W momencie pisania 59,4 km jestem w moim noworocznym postanowieniu o przebiegnięciu 100 km w styczniu. Pomogło to w przejrzeniu naszego stosu zegarków do biegania oczekujących na recenzję, a rozczarowujący Polar A370 towarzyszył części podróży; z kolei Garmin Vivosport.
W ciągu ostatnich pięciu dni Vivosport był na moim nadgarstku podczas 23,4-kilometrowej wycieczki po południowym Londynie i okazał się niezawodnym towarzyszem, bez utraty synchronizacji z wbudowanym GPS.
Mimo że jestem doskonale kompetentny, nie jest to dla mnie. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się dlaczego.
Recenzja Garmin Vivosport: Design [galeria: 1]
Vivosport to w dużej mierze nieszkodliwa gumka, która znajduje się wokół nadgarstka. Nasz był wyposażony w świetlisty żółty pasek na spodzie, ale możesz uzyskać wszystko w kolorze czarnym, jeśli chcesz czegoś bardziej dyskretnego. Klamra utrzymuje opaskę na miejscu; nie ma tu łatwych do wybicia ćwieków, o które można by się martwić.
W rzeczywistości jest dość masywny, wystaje dobre 10,9 mm z nadgarstka. To może nie brzmieć dużo, ale pamiętaj, że iPhone X ma 7,7 mm grubości i ponownie rozważ tę perspektywę. W obronie Vivosport pakuje sporo w tę ramkę, w tym zarówno śledzenie tętna, jak i wbudowany GPS.
To, czego nie robi z tą przestrzenią, to zapewnienie bardzo dużego ekranu. Rzeczywiście, kolorowy wyświetlacz Vivosport z pamięcią w pikselach ma zaledwie 9,7 mm na 19,3 mm – to maleńkie okno danych na pustym pasku. Bez wątpienia pomaga to w wydłużeniu żywotności baterii, ale z pewnością sprawia, że rzeczy są nieco bardziej skomplikowane – zwłaszcza gdy nie ma fizycznych przycisków.
Jak powiedziałem wcześniej, to straszny wybór projektu w trackerze fitness. Ekrany dotykowe nie działają dobrze w wodzie i jest bardzo prawdopodobne, że zmoczysz monitory fitness, chyba że nie używasz ich do pływania, biegania w deszczu lub w ogóle się pocisz.
Recenzja Garmin Vivosport: Wydajność [galeria: 3]
Ten mały ekran i brak przycisków sprawiają, że obsługa Vivosportu jest dość niewygodna. Urządzeniem sterujesz za pomocą arsenału przeciągnięć, długich naciśnięć i dwukrotnych stuknięć na ekranie tylko trochę większym niż palec wskazujący przeciętnego dorosłego. Są to mieszane plecy – stuknięcie przycisku wstecz jest zaskakująco skuteczne, biorąc pod uwagę jego mały rozmiar, ale podwójne stuknięcie okazało się naprawdę niespójne: co jest denerwujące, gdy próbujesz upewnić się, że aktywujesz się jak najbliżej pistoletu startowego .
Oznacza to również, że chociaż podświetlenie włącza się niezwykle szybko przy najlżejszym pochyleniu nadgarstka, musisz być przygotowany na przechodzenie przez kilka ekranów, aby uzyskać analizę na żywo podczas biegu. Osobiście nie jest to coś, czego jestem wielkim fanem. Szczerze mówiąc, jest to problem z większością zespołów fitness, ale pogarsza go mały wyświetlacz, który zarządza tylko dwiema statystykami na ekran. Rodzeństwo zegarków biegowych Vivosport – Forerunner 30 i Vivoaktywny 3 – pakuj odpowiednio po trzy i cztery.
Mimo to, jeśli naprawdę nie zależy ci na statystykach na żywo podczas biegania i podobnie jak podsumowanie, kiedy to zrobisz, wykonuje to dobrze, a zarówno śledzenie tętna, jak i GPS wydają się na miejscu, co jest skórką banana, na którą nakłada się wiele trackerów fitness. Podobnie jak inne produkty Garmin, synchronizuje się z aplikacją Connect na smartfona w zaskakująco szybkim czasie i zapewnia śmieszną liczbę statystyk dla biegających nerdów, obejmujących tempo, prędkość, czas, tętno, kadencję, długość kroku, wysokość i kalorie. Opaska może również oszacować pułap tlenowy, aby określić Twój wiek sprawnościowy.
Co jest miłe, ale Garmin Forerunner 30 robi to wszystko i jest o 40 funtów tańszy. To prawda, że jest to bardziej dyskretne, ale wciąż nie jest to moda na modę. A jeśli chodzi o dodatkowe funkcje, główną sztuczką Vivosport jest mierzenie poziomu stresu za pomocą zmienności tętna. Celem jest uświadomienie ci, kiedy fizyczne lub emocjonalne źródła powodują wzrost poziomu stresu, abyś mógł znaleźć sposób na złagodzenie presji – tryska strona Garmin. No dobrze, ale jeśli nie wiesz, że jesteś zestresowany, czy to naprawdę problem? Niektórzy z pewnością powiedzą „tak”, ale dla mnie wydaje się, że jest to funkcja dodana, aby uzasadnić nowy model.
Vivosport jest również odporny na pływanie, ale w rzeczywistości nie ma dedykowanego trybu pływania, z którym można by go używać. Możesz ustawić go na ogólny tryb ćwiczeń w pomieszczeniu, który spróbuje zmierzyć twoje tętno, ale to twój los. Innymi słowy, to wymyślny sposób na powiedzenie, że można go nosić pod prysznicem lub w wannie bez utraty gwarancji.
Podobnie jak smartwatch pokazuje powiadomienia, ale po raz kolejny przydatność tego kastruje malutkość ekranu. Więc chociaż będziesz miał pojęcie, która aplikacja lub kontakt woła o uwagę, będziesz musiał sprawdzić telefon, aby zobaczyć, czego chcą. Mały ekran wpływa również w inny sposób: podobnie jak Polar A370, otrzymujesz ikony do interpretacji, a nie tekst wyjaśniający, co robi każda opcja. To frustrująca gra prób i błędów, dopóki nie nauczysz się zasad.
Zdecydowanie najdziwniejszą rzeczą w projekcie Vivosport jest jednak długość, do której musisz się udać, aby sprawdzić pozostały czas pracy baterii. Wymaga długiego naciśnięcia ekranu, przewijania w dół o ośmiu pozycjach, przewijania w dół o pięciu pozycjach, przewijania w dół o czterech pozycjach, a następnie dotknięcia przycisku Informacje. Dopiero wtedy miernik baterii jest wyświetlany w pełnej krasie. To prawda, że jedna z tarcz zegarka zawiera wskaźnik baterii, aby uniknąć tej piosenki i tańca, ale nie jest to ustawienie domyślne i nie zabije Garmina, jeśli przyklei go na wcześniejszym ekranie, prawda?
Drugą stroną jest to, że żywotność baterii wydaje się naprawdę bardzo solidna, trwająca tydzień bez GPS (lub osiem godzin, jeśli używasz go na wyczerpaniu). To imponujące jak na urządzenie z zawsze włączonym kolorowym wyświetlaczem. Gdy wymaga ładowania, używa tego samego czterostykowego złącza USB, co niektóre inne urządzenia Garmin.
Garmin Vivosport: werdykt
Garmin Vivosport to doskonale kompetentne urządzenie, które osiąga wszystko, do czego dąży. Wygląda dobrze, ma długą żywotność baterii, dokładnie śledzi rzeczy i ma doskonałą aplikację do przeżuwania danych. Za 170 funtów nie jest to nierozsądna cena za urządzenie, które zawiera GPS i monitorowanie tętna.
Zobacz pokrewną recenzję Garmin Forerunner 30: Okazja w pełnej cenie, teraz jeszcze tańsza Recenzja Samsung Gear Fit2 Pro: udoskonalony blask Recenzja Garmin Vivosmart HR+: genialna opaska fitness nadal warta obejrzenia w 2018 roku
Pytanie brzmi, czy jest lepszy niż alternatywy i to właśnie powstrzymuje mnie przed udzieleniem mu dużego poparcia. Ekran jest mały i skrzypiący, nie ma fizycznych przycisków. Obie te rzeczy sprawiają, że jest mniej przydatny jako urządzenie do biegania na żywo, w przeciwieństwie do czegoś, co po prostu rejestruje twoje podróże do późniejszej analizy.[galeria:7]
To może nie być problemem dla ciebie osobiście, ale jeśli to jest, Garmin Forerunner 30 jest o 40 funtów tańszy i robi 90% tego, co robi Vivosport. Jeśli naprawdę chcesz fitnesszespół muzycznyz GPS możesz uzyskać świetną cenę na Vivosmart HR+ również w dzisiejszych czasach, a świat technologii biegowej nie rozszerzył się na tyle, by jeszcze czuć się przestarzały.
Jeśli chcesz czegoś bardziej stylowego z tymi samymi funkcjami, Samsung Gear Fit2 jest również opcją – chociaż uważam, że jego GPS jest słabym akcentem dla poważnych biegaczy. Fit2 Pro dodaje nawet dedykowane śledzenie pływania jeśli to dla ciebie ważne.
Nie zawiedziesz się, jeśli zdecydujesz się na Garmin Vivosport, ale jeśli widzisz, że regularnie wchodzisz w interakcję z urządzeniem, zamiast tylko spoglądać na ekran i rejestrować dane do oglądania w innym miejscu, możesz rozważyć swoje opcje przed odłożeniem jakiejkolwiek gotówki.