Aparaty smartfonów pojawiły się skokowo w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat, z Samsungiem i Apple na czele. Jednak DxO uważa, że możesz zrobić lepiej – znacznie lepiej – dlatego stworzyło DxO One.
Mówiąc prościej, DxO One to dodatek do aparatu do iPhone'a. Można go używać na dwa sposoby: fizycznie podłączony do słuchawki za pomocą złącza Lightning, z ekranem telefonu podwajającym się jako gigantyczny wizjer; lub samodzielnie, jak kamera akcji.
Możesz się zastanawiać, o co chodzi, gdy aparat iPhone'a jest już tak dobry, zwłaszcza w najnowszym iPhone'ie 6s i 6s Plus. Ale bez względu na to, jak dobry jest aparat iPhone’a 6s (i nie pomyl się, jest bardzo dobry), istnieją pewne czynniki, które ograniczają jego potencjał.
Jego mały czujnik i maleńki obiektyw po prostu nie są w stanie uzyskać płytkiej głębi ostrości, którą uzyskuje się w większym aparacie, przynajmniej nie bez sztuczek programowych. Jego mały czujnik ogranicza również wydajność przy słabym oświetleniu, a ponieważ Apple nie zapewnia dostępu do surowych danych, masz ograniczenia pod względem tego, co możesz zrobić ze swoimi obrazami po ich przechwyceniu.
DxO One oferuje wszystkie te rzeczy w zgrabnym, kieszonkowym opakowaniu, które jest wystarczająco małe, aby wsunąć się do kieszeni koszuli. Przechwytuje obrazy o rozdzielczości 20,3 megapiksela za pomocą znacznie większego 1-calowego czujnika – tego samego czujnika, który można znaleźć w kompaktowym aparacie Sony RX100 MKIII o wartości 570 funtów, który jest prawie dwukrotnie większy niż w większości nowoczesnych smartfonów.
Ma również regulowaną przysłonę – kolejną rzadką cechę w smartfonach – począwszy od szerokiego f/1,8 i aż do f/11. I może wypluwać pliki RAW, które można później edytować i skrupulatnie dostosowywać na laptopie, co daje znacznie większe możliwości ratowania słabych ujęć.
DxO One: Projekt i obsługa
Jak na firmę bardziej przyzwyczajoną do tworzenia oprogramowania, DxO jest wyjątkowo dobrze zaprojektowany. Ma rozmiar dłoni, mierzy 49 mm głębokości, 26 mm szerokości i 67 mm wysokości, a jego dwukolorowy metalowo-plastikowy korpus został zaprojektowany tak, aby sprawiał wrażenie poważnego produktu z najwyższej półki.
Z tyłu znajduje się monochromatyczny wyświetlacz dotykowy OLED, który wyświetla podstawowe informacje o stanie i umożliwia przełączanie między trybami wideo i nieruchomymi za pomocą machnięcia. Pod nimi otwierane drzwiczki kryją gniazdo microSD i micro-USB aparatu, a na górze urządzenia znajduje się duży, dwustopniowy spust migawki.
Obsługa aparatu jest prosta: pociągnij w dół przesuwaną osłonę obiektywu z przodu, a krótkie złącze Lightning wyskoczy z boku. Podłącz kamerę do portu w iPhonie i zakładając, że już pobrałeś aplikację DxO, możesz już iść.
jak usunąć kogoś z wiadomości grupowej
To sprytny projekt, a złącze Lightning nawet się obraca, co pozwala strzelać z biodra, nisko nad ziemię lub nad głowę, a jednocześnie skutecznie kadrować ujęcia. Możliwe jest również odwrócenie połączenia, aby robić selfie w pełnej rozdzielczości. Żaden smartfon nie może się równać z 20-megapikselowymi selfie, które ten mały aparat może wyprodukować.
Naśladuje nawet technologię flashowania ekranu iPhone'a, zapewniając pochlebny błysk wypełniający, oświetlając ekran, gdy robisz selfie w słabym świetle.
Tymczasem aplikacja obsługuje wszystkie elementy sterujące, których można się spodziewać w najwyższej klasy kompaktowym aparacie lub lustrzance cyfrowej. Oczywiście jest tryb automatyczny, ale DxO uzupełnia go również czterema wstępnie ustawionymi trybami tematycznymi do zdjęć sportowych, portretowych, krajobrazowych i nocnych, a także trybami tradycyjnym, programowym, ręcznym, priorytetem migawki i priorytetem przysłony. Istnieje sprytna funkcja ręcznego ustawiania ostrości i można regulować ISO, balans bieli i kompensację ekspozycji w górę iw dół.
DxO One nie jest najwygodniejszym aparatem na świecie do fotografowania. Jeden problem polega na tym, że cały zespół trzeba trzymać w dwóch rękach. Poruszaj nim, trzymając w jednej ręce telefon lub aparat, a poluzuje się – niezawodna droga do zepsutego ekranu lub pękniętego obiektywu aparatu.
Proces podłączania, odłączania i chowania aparatu również mógłby być bardziej elegancki. Chociaż jest na tyle mały, że można go wygodnie schować w kieszeni, jest bardziej kłopotliwy niż potrzeba, aby zdjąć osłonę obiektywu, podłączyć, a następnie uruchomić aplikację.
A kiedy nadejdzie czas, aby włożyć DxO One z powrotem do kieszeni, proces składania złącza Lightning z powrotem jest prawdziwym ćwiczeniem w wyginaniu: musisz przytrzymać osłonę obiektywu, aby zwolnić blokadę, wepchnąć ją z powrotem za pomocą kciuk, a następnie przytrzymaj go, zwalniając osłonę obiektywu, aby zablokować złącze na miejscu. Za każdym razem, gdy to robię, wydaje mi się, że jedno poślizgnięcie, jeden mały błąd spowoduje, że aparat, telefon lub oba te elementy w katastrofalny sposób utopią się na ziemi. Gorąco polecamy założenie dołączonej smyczy na nadgarstek.
Następna strona