Podczas gdy futurystyczny świat druku 3D rozwijał się w zawrotnym tempie w ciągu ostatnich kilku lat, malowanie drukowanych obiektów było powstrzymywane przez problemy z dokładnym i wydajnym kolorowaniem skomplikowanych wzorów.
Obecnym standardem jest druk hydrograficzny, w którym wydrukujesz wzór na cienkiej folii, kładziesz go na powierzchni wody, dodajesz chemikalia, a następnie maczasz wydrukowany wzór. Folia owija się wokół przedmiotu i, presto, masz kolorową powierzchnię.
Głównym problemem jest to, że metodanie jest wystarczająco dokładny, aby idealnie wyrównać kolor. Oznacza to nieprzyjemne efekty rozciągania na powierzchni, gdy jest owinięta wokół obiektu, co utrudnia prawidłowe przewidzenie, czy twoje wzory będą się układać.
Teraz zespół naukowców z Columbii iUniwersytet Zheijiang ma wchodzić na górę z potencjalnym rozwiązaniem – dodanie większej liczby komputerów do miksu.'Obliczeniowy druk hydrograficzny” jest bardzo podobny do standardowego drukowania hydrograficznego, z wyjątkiem systemu wizyjnego 3D (pomyśl Microsoft Kinect), którego używał do tworzenia precyzyjnej mapy tekstury. Ta mapa tekstury dokładnie przewiduje rozciąganie, zanim ono nastąpi, i przedstawia projekt folii, aby przeciwdziałać zniekształceniom. To, co może wyglądać jak robot tonący kot, jest w rzeczywistości bardzo precyzyjnym sposobem malowania obiektów 3D.
Oprócz wzorów z pojedynczym zanurzeniem, naukowcy opracowali technikę „multi-immersji” dla projektów trójwymiarowych. To, czy komputerowe drukowanie hydrograficzne naprawdę się uruchomi, okaże się, czy nie, ale wyraźną przyjemność można czerpać z oglądania maszyny zanurzającej obiekt w wannie z wodą, jak mechaniczny generał łowca czarownic.